Scenarzyści ciekawie poprowadzili wątek związany z Thea i jej obecnością w Corto Maltese (państwo de facto jest fikcyjne i zostało wykreowane na potrzeby DC Comics) - dobre retrospekcje, nawiązujące początkiem do końcówki drugiego sezonu oraz prezentujące później trening siostry Olivera pod okiem Malcolma, który wraz z każdym kolejnym epizodem wydaje mi się coraz barwniejszym bohaterem i świetnym uzupełnieniem uniwersum Arrow.
Powolna, acz bolesna przemiana w Laurel, która odstawiona z lekka na bok przez przyjaciół po śmierci siostry, zdana została tylko i wyłącznie na siebie. Ogólnie wątki związane z Laurel w znacznym stopniu ewoluują w trzecim sezonie - bohaterka przestała być postacią irytującą, a zaczęła idealnie uzupełniać inne postaci.
Ciekawa relacja między Felicity i Ray'em Palmerem, która rozwija się w zdecydowanie dobrym kierunku - zresztą tej pierwszej autorzy poświęcają coraz to więcej uwagi, co wychodzi generalnie całemu serialowi na plus.
No i oczywiście sprawnie zmontowane wydarzenia w Corto Maltese, w których mimowolnie udział bierze Oliver, Roy i Diggle.
Wszystko przedstawione dynamicznie, bez niepotrzebnych dłużyzn, z dobrym cliffhangerem na końcu - to kolejny dobry odcinek serialu Arrow.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz