Owszem, nie jest to może poziom, jaki obecnie reprezentuje sobą wspomniany Arrow, ale ten serial też w początkowych epizodach miał często pod górę.
Ale scenarzystom udało się utrzymać odpowiednie proporcje względem spokojniejszych retrospekcji, rozwojowi relacji Iris i Eddiego, wątku śledztwa w sprawie ojca Barry'ego oraz dynamicznej akcji, której mimo wszystko w tym odcinku nie brakuje.
Nadal na pochwałę (a miejmy ciągle na uwadze budżet, który w znacznym stopniu przy produkcjach stricte telewizyjnych jest ograniczony) zasługują efekty specjalne, które naprawdę wykonane są poprawnie - na tyle, że pozwalają widzowi wejść w akcję bez zbędnego doszukiwania się ewentualnych niedoróbek.
Pozytywny odcinek, nie żadne arcydzieło, ale fajny epizod zapewniający dobrą rozrywkę na ~40 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz