czwartek, 30 października 2014

Arrow S03E04 - The Magician

Brak zaskoczenia - Arrow S03E04 The Magician zapowiadał się na przyzwoity epizod i takim faktycznie okazał się w rzeczywistości. Odpowiednio wyważona dawka dynamicznej akcji i retrospekcji z Hong Kongu w sprawny sposób posuwają scenariusz na przód zwiastując tym samym coraz większe problemy, z którymi zmagać się będą główni bohaterowie.

Ostrzegam przed spoilerami dalszej części tekstu.


Czwarty epizod trzeciego sezonu Arrow kontynuuje wątek związany z próbą znalezienia mordercy Sary Lance - ten element fabuły całkiem sprawnie poprowadzony został przez scenarzystów i w dobry sposób uzasadnia motywację, którą kierował się będzie w przyszłych odcinkach Ra's al Ghul (ciekawe, czy fani tej postaci z komiksów odbiorą jedną ze scen, jako ewidentne nawiązanie do Lazarus Pit).

Zresztą takich smaczków jest więcej, jak chociażby kolejne wspomnienie o Ferris Air (bezpośrednie nawiązanie do Green Lantern).

To co nieustannie mi się podoba to naprawdę świetna choreografia wszystkich scen akcji, w tym walk - obecny w odcinku fragment starcia Olivera, Nysy i Malcolma naprawdę wyreżyserowany został na wysokim poziomie. Ale zgodnie z tym, o czym zdążyłem już wspomnieć - Arrow pod tym względem prezentuje naprawdę ciekawy poziom.

Laurel ciągle z lekka irytuje, ale rozwój tej postaci idzie w dobrym kierunku i być może pod koniec sezonu będę mógł o niej napisać bez krzty złośliwości. Niemniej transformacja, którą przechodzi może być naprawdę ciekawym wątkiem pobocznym trzeciego sezonu Arrow. Malcolm z kolei okazuje się po raz kolejny wyjątkowo barwnym bohaterem, który sporo wnosi do serii - liczę, że jego postać niejednokrotnie wykorzystana zostanie ponownie w aktualnym sezonie.

Dobry odcinek jednym słowem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz