wtorek, 23 września 2014

Rectify S01E01 - Always There

Rectify, serial przygotowany na zlecenie stacji telewizyjnej Sundance, już od pierwszego odcinka zatytułowanego Always There pokazuje, jak powinien zacząć się dobry dramat. I nie chodzi wcale o sam zarys scenariusza, bo tutaj powiedzieć można póki co niewiele, ale o sposób przedstawienia akcji i prowadzenia historii.

Serial, który miałem obejrzeć już dawno urzeka od pierwszych minut i ogromna w tym zasługa głównego bohatera, Daniela Holdena, w którego postać świetnie wcielił się Aden Young.


Nakreślmy jednak standardowo zarys fabularny:
Po spędzeniu 19 lat w celi śmierci za gwałt i morderstwo swojej nastoletniej dziewczyny, Daniel Holden wraca do domu. Jego wyrok został anulowany ze względu na nowe dowody DNA, wpychając go ponownie do świata, którego już nie zna. Spędziwszy swoje dorosłe życie w oczekiwaniu na śmierć, Daniel musi teraz nauczyć się żyć na nowo. 
Jego powrót do świata zewnętrznego okazuje się być równie bezlitosny jak więzienie. Nawiedzany przez przeszłość, zdominowany przez teraźniejszość i niepewną przyszłość, usiłuje dostosować się do nowego życia. Jego wyjście na wolność ponownie wywołuje obawy małego miasteczka i grozi rozbiciem kruchego pokoju w jego rodzinie. Domniemane przestępstwo Daniela zaczyna dzielić społeczność.
Tyle tytułem wstępu, ale już w tym momencie widać, że scenarzyści postanowili wziąć na warsztat niezwykle życiowy temat, który może okazać się zarówno świetnym wyborem, jak i elementem, który może położyć cały serial.

Chwilowo jednak obawy są zbędne - pilotowy odcinek zrealizowany jest perfekcyjnie i stanowi niejako wzór tego, jak powinna być opowiadana historia w serialach dramatycznych, chociaż nie wszystkim sposób ten może przypaść do gustu. Fabuła posuwa się do przodu wolnym tempem, nieśpiesznie, koncentrując się na postaciach wcielających się w główne role.

Całkowicie rozbity Daniel, nieumiejąca się odnaleźć w nowej sytuacji matka, siostra próbująca narzucić choć skrawki normalności - całość wygląda bardzo przekonująco głównie za sprawą dobrej gry aktorskiej, jednak laury zbiera tutaj przede wszystkim Aden Young, który w postać Daniela wciela się z niezwykłą dawką gracji i godności - tak wielką, że nie sposób oderwać od niego oczu.

I mimo, że wyraźnie góruje on nad resztą obsady poziomem gry aktorskiej to jednak wszystkie postaci tworzone przez aktorów są na tyle wyraziste i zagrane dobrze pod względem emocjonalnym, że widz bezpośrednio wnika w klimat uroczych zakątków Georgii.

Ciekaw jestem, jak fabuła rozwinie się dalej, ale zanosi się na ciekawe studium ludzkiej psychiki i na taki serial właśnie liczę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz