W odróżnieniu jednak od koncepcji tego pierwszego serialu, Stalker to typowy procedural, który może wnieść trochę świeżości w dość stęchły i wyeksploatowany rynek historii kryminalnych.
Tematyka nie tylko ciekawa, ale również niezbyt często wykorzystywana w telewizji, a przynajmniej niezbyt często na odpowiednio wysokim poziomie. Pilotowych odcinek serialu daje nadzieję, że sytuacja zostanie nadrobiona, a widzowie otrzymają dobry serial proceduralny poświęcony zagrożeniom, które ze względu na nieustanny wzrost popularności mediów społecznościowych zaczynają wyjątkowo szybko eskalować.
Wracając jednak do wrażeń po seansie Stalker S01E01 - pilotowy odcinek zrealizowany został przede wszystkim sprawnie - szybkie przedstawienie głównych bohaterów (porusznik Beth Davis oraz przeniesiony z nowojorskiego wydziału zabójstw detektyw Jack Larsen), których wzajemne relacje mogą być ciekawym elementem kolejnych odcinków; dość interesująca sprawa, która przed nimi została postawiona oraz w tle kilka wątków pobocznych, których rozwój z pewnością planowany jest na cały pierwszy sezon.
Brak większych zastrzeżeń - główne postaci to doświadczona para aktorów, więc i bez problemu potrafią zidentyfikować się z odgrywanymi przez siebie bohaterami, dodajmy do tego stojące na dość wysokim poziomie dialogi, fajny 'case' i mamy dobry przykład serialu, który zwyczajnie powinien się udać.
I na to właśnie liczę.
Mi również pierwszy odcinek się podobał.
OdpowiedzUsuń